No ja wstaje o 9-10, jem coś, do 13 na kompie, idę niestety na rehabilitację, o 16 wracam oglądam TV, od 17 tak do 22 gram gram gram i jem coś w międzyczasie, potem jak u matrix'a TV albo książka i idę spać.

Niestety: Jak grałem w nogę z kumplami idiota mnie skosił, a graliśmy na betonie... Lekarz (też) idiota nie zauważył złamanie na rentgenie, a po miesiącu inny lekarz (właściwie profesor) wysłał na tomograf i złamanie zauważył, później operacja (pełna narkoza) w dodatku po operacji pielęgniarki leki przeciwbólowe mi źle założyły kroplówkę że nic nie leciało a bolało jak cholera, ten NFZ ogólnie szkoda gadać, a kasy idzie sporo bo rehabilitacja dzień 30 zł albo czekać do grudnia (to już w ogóle nie zegnę ani nie wyprostuje ręki).

No bo to idiota, który lekarz najpierw: rentgen jest nie wyraźny, za tydzień trzeba powtórzyć, za tydzień rentgen jest wyraźny, ręka nie jest złamana...

Potrzebuję małej rady. Nie wiem cy prosić na FA o natychmiastowego bana czy poczekać aż mi sie skończy urlop i wtedy liczyć na jakieś przewinienie. Jak na razie FA stoi pod wzgledem głupoty u mnie na pierwszym miejscu. Nie dość że będzie to mój pierwszy ban na jakimkolwiek forum, to na dodatek będzie to z powodu sygnaturki... Tak. Sygnaturki. Nie z powodu złego zachowania, obrażania kogoś czy czegoś innego... Ban z powodu durnej sygnaturki która na dobrą sprawę nikomu nic nie robi. A już w ogóle całe to ostrzeżenie i urlop za to że za duża o 50 KB to parodia. Tak więc czekam na waszą radę.

Bo ja jestem sygnaturkowym recydywistą i dlatego. Mimo wszystko jak dla mnie to jest wielka parodia z tymi sygnaturkami... Co z tego że nie chcący nim zostałem... kogo to w końcu obchodzi.

Ja za zły według modów temat na blogu FA dostałem 20$ (kurde co jest dziś ze mną nie tak, 20$ ta, procent oczywiście miało być)... CriX dostał 1 ostrzeżenie jak robił reklamy teraz 2 raz za duża i się wkurzyli.

Ostatnio edytowany przez kamiladam (2011-08-23 22:06:27)

Moim zdaniem pomysł z tymi sygnaturowymi ograniczeniami ma dwie strony medalu- jedna taka, że gdy przekroczy się choć trochę granicę już jest szum, a druga, (lepsza) jest taka, że znaleźli by się pewnie tacy, którzy by sygnatury robili na 2 strony gdyby nie było ograniczenia.